niedziela, 9 czerwca 2019

PROGNOZA POGODY NA TYDZIEŃ 10-16.06.2019

Znalezione obrazy dla zapytania upał
Pierwsze dni czerwca, w przeciwieństwie do maja, upłynęły w Polsce pod znakiem zupełnie innej pogody. Z zimnej wiosny przeszliśmy bowiem od razu do lata. Zachód Polski ma już za sobą pierwszą falę upałów, a reszta kraju falę gorąca. Nie dość, że temperatura była bardzo wysoka, to jeszcze nie brakowało słońca i tylko miejscami chmurzyło się, padało i grzmiało. Niestety, część z tych burz od razu okazała się gwałtowna. Przynosiła przede wszystkim nawalne opady deszczu prowadzące do podtopień, ale mieliśmy też przypadki silnego wiatru i gradu.
Nowy tydzień to niestety kolejna, jeszcze większa, fala upałów i następna porcja groźnych burz, chociaż te nie będą przechodzić wszędzie. Zapraszamy na szczegóły!

Poniedziałek, 10 czerwca
W poniedziałek od rana miejscami mocno padać może na zachodzie, Pomorzu i Kujawach. Lokalnie niewykluczone są też burze. Poza tym początek dnia zapowiada się słonecznie. W kolejnych godzinach niewiele się zmieni. Przeważać ma spokojna aura, ze słońcem i bez deszczu, a miejscami pokropi i zagrzmi w regionach zachodnich i na Pomorzu. Możliwe, że groźnie zrobi się wieczorem na krańcach zachodnich, gdzie znad Niemiec może nadciągnąć większa struktura konwekcyjna, objawiająca się silnym wiatrem, nawet do 75-90 km/h, gradem do 3-4 cm średnicy oraz nawalnymi opadami deszczu do 30-40 mm.
Najchłodniej na Pomorzu - od 19-21℃ nad morzem do 22-25℃ w głębi lądu. Poza tym gorąco i upalnie - na wschodzie i w rejonach podgórskich 26-29℃, a w głębi kraju 30-31℃, gdzieniegdzie na Opolszczyźnie, Dolnym Śląsku, w Wielkopolsce i na Ziemi Łódzkiej 32℃.
Wiatr powieje na ogół słabo i umiarkowanie, z południowego-wschodu. 
Wtorek, 11 czerwca
We wtorek, pomimo sporej chwiejności atmosfery nad Polską, burz w większości kraju praktycznie nie będzie - przewidujemy za to sporo słońca. Wyjątek znów stanowić mają obszary Polski zachodniej, tj. Pomorze Zachodnie, Ziemia Lubuska, częściowo Dolny Śląsk i Wielkopolska, gdzie po południu i wieczorem szansa na wystąpienie burz jest naprawdę duża. Zjawiska te znów będą gwałtowne, z licznymi wyładowaniami atmosferycznymi, bardzo silnym wiatrem do 70-90 km/h, gradem do 3-5 cm średnicy i ulewnymi opadami, punktowo powyżej 30 mm. 
Żar będzie lał się z nieba. Od Ziemi Lubuskiej i Dolnego Śląska po centrum i środkowe Mazowsze słupki rtęci poszybują w cieniu do 33-35℃. Poza tym 30-32℃, na Podhalu, miejscami nad morzem i w Bieszczadach 24-28℃.
Wiatr wiać ma z południowego-wschodu, na Wybrzeżu też ze wschodu, w Małopolsce słabo, na pozostałym obszarze kraju umiarkowanie. 
Środa, 12 czerwca
W środę pogoda bez zasadniczych zmian. W województwach zachodnich, ale również w górach, przede wszystkim w drugiej części dnia, zaczną rozwijać się burze, niektóre bardzo silne, z gradem, wichurami i ulewnymi opadami deszczu. Reszta kraju pozostanie słoneczna. 
Bez upału tylko Podhale, niektóre miejscowości nadmorskie i Bieszczady, gdzie prognozujemy od 25 do 28℃. Na Górnym Śląsku, w Sudetach, w Małopolsce, na Podkarpaciu i Kielecczyźnie 29-31℃, a na północy, północnym-wschodzie, w centrum i na zachodzie 32-35℃.
Wiatr południowy i południowo-wschodni, słaby i umiarkowany. 
Czwartek, 13 czerwca
W czwartek front z zachodu zacznie przemieszczać się powoli na wschód. Zatem na baczności muszą się mieć po południu i wieczorem mieszkańcy całego Śląska, Pomorza, Ziemi Lubuskiej, Wielkopolski, Kujaw, Ziemi Łódzkiej, Żuław, zachodniej części Małopolski, Mazowsza i Kielecczyzny, gdzie powstanie sporo burz, również w formie wielokomórkowej, niosących dużo wyładowań atmosferycznych, nawalne opady (punktowo do 50 mm), bardzo silny wiatr, miejscami powyżej 80-90 km/h i grad. Spokojnie do końca dnia powinno być jedynie na wschodzie i południowym-wschodzie. 
Na zachodzie i Pomorzu temperatura powinna spaść poniżej 30℃, a nad morzem zrobi się wręcz chłodno, gdyż zapowiadamy tam 18-21℃. Niestety, reszta kraju wciąż będzie się męczyła z upałem, który największy będzie w centrum i na wschodzie - do 33-34℃.
Wiatr słaby i umiarkowany, południowy, po froncie skręcający na północno-zachodni. 
Piątek, 14 czerwca
W piątek deszcze i burze z gradem, silnym wiatrem i ulewami przesuną się do wschodniej i południowej Polski. Tymczasem od zachodu zacznie postępować poprawa pogody - burze nareszcie odpuszczą i pokaże się więcej słońca. 
Na Roztoczu nadal upał do 32-33℃. Poza tym gorąco, ale już bez takich upałów, jak w poprzednich dniach - na ogół 26-31℃, nad samym morzem i w rejonach podgórskich gdzieniegdzie może być o kilka stopni chłodniej, ok. 20-24℃.
Wiatr słaby i umiarkowany, zachodni oraz północno-zachodni. 
Weekend, 15-16 czerwca
Weekend to kontynuacja dynamicznej pogody. W sobotę w sporej części kraju znów pojawi się upał do 32-35, jednak wszystko wskazuje na to, że tym razem szybko zostanie on wypchnięty przez nacierający z zachodu chłodny front atmosferyczny z następną porcją niebezpiecznych nawałnic, dzięki któremu w niedzielę w całej Polsce powinniśmy mieć ponownie bardziej komfortowe temperatury poniżej 30℃ i spokojniejszą pogodę. 

Przypominam, że w związku z moim wyjazdem w Tatry, do czwartku do godzin popołudniowych będę nieobecny na blogu. Przepraszam za utrudnienia.
ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
 Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej

Komentarze