niedziela, 4 sierpnia 2019

ZA KILKA DNI NAD POLSKĄ DOJDZIE DO ZDERZENIA RÓŻNYCH MAS POWIETRZA; CZEKA NAS WIĘCEJ OPADÓW

Stabilny wał wyżowy, który rozciągał się od Grenlandii, przez Wyspy Brytyjskie po Francję zaczyna powoli zanikać. To m.in on wraz z niżem rosyjskim sprowadzał nad Europę Środkową chłodne, ale też i wilgotne powietrze polarnomorskie. W takiej masie z łatwością dochodzi do tworzenia się tzw. burz adwekcyjnych, które dzisiaj przeszły przez większą część Polski. Na mapach barycznych widać już jednak znaczącą przebudowę pola ciśnienia atmosferycznego. Miejsce wspomnianego wcześniej antycyklonu zajmować będą niże, które rozciągać się będą od Atlantyku, przez Wielką Brytanię oraz Skandynawię w kierunku Rosji. Obszar z wysokim ciśnieniem opanuje natomiast południową część naszego kontynentu. W ten sposób zarysuje się charakterystyczna dla naszego położenia geograficznego strefowa cyrkulacja. Cechuje ona się dużym dynamizmem i zmiennością warunków pogodowych. Tak też będzie i w kolejnych dniach, o czym pisaliśmy więcej w prognozie tygodniowej. Najbardziej interesujący aspekt owej prognozy dotyczy tego, co ma się dziać w środę i czwartek. Jak zakładają obecne prognozy nad Polską dojdzie wtedy do zderzenia dwóch różnych mas powietrza: ciepłej, napływającej z południa i chłodniejszej, która po obrzeżach niżu brytyjskiego znad Północnego Atlantyku poprzez Europę Zachodnią dostanie się do naszego kraju. Taka sytuacja spowoduje powstanie zafalowania na froncie chłodnym, co poskutkuje gwałtownymi zjawiskami atmosferycznymi w postaci burz, ulew, gradobić i silnego wiatru. Na ten moment wydaje się, że najgroźniejsza sytuacja zapanuje na południu, w centrum oraz miejscami na wschodzie kraju. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to najbardziej niebezpiecznie będzie w środę, w nocy ze środy/czwartek i w czwartek. Gwałtownym burzom towarzyszyć mają przede wszystkim ulewne opady deszczu, co powinno chociaż w części załagodzić panującą suszę. Obecne prognozy zakładają, że na południu, wschodzie i w centrum miejscami mogłoby spaść ok 40/50 mm wody. Deszcz nie ominąłby również Polski północnej i zachodniej, jednak tam sumy opadów wyniosłyby średnio ok. 15/25 mm. Z całą pewnością nadchodzące opady są bardzo dobrą informacją, jednak pogoda w tych dniach będzie w stanie powodować również lokalne szkody, gdyż burzom towarzyszył będzie też silny wiatr dochodzący do 90-100 km/h, a opady mogą powodować lokalne podtopienia i zalania. Z powodu wciąż dynamicznej sytuacji i niepewności prognoz co do dokładnego ulokowania frontu, zalecamy częstsze niż zwykle odwiedzanie nas zarówno tutaj, na blogu, jak i na facebooku, gdzie na bieżąco informujemy o wszystkich zmianach zachodzących w pogodzie.

ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
 Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej

Komentarze