Intensywne opady deszczu i śniegu od wtorku powodują chaos w regionie indyjskiej Kotliny Kaszmirskiej. Pokrywa śnieżna utrudnia codzienne życie mieszkańcom, a lokalne ulewy wywołują powodzie, zalewające budynki i drogi.
Metr śniegu i lokalne powodzie
W mieście Śrinagar, letniej stolicy indyjskiej części regionu Dżammu i Kaszmir, pokrywa śnieżna sięga około metra, a mieszkańcy prawie nie opuszczają domów.
W centrum miasta – kupieckiej dzielnicy Lal Chowk – śnieg i deszcz doprowadziły do podtopień, utrudniając poruszanie się zarówno pieszym, jak i kierowcom. Trudne warunki pogodowe wymusiły na władzach we wtorek decyzję o zamknięciu urzędów i szkół na dwa dni.
Paraliż na lądzie i w powietrzu
Duże ilości białego puchu powodują paraliż w lokalnym transporcie. Z powodu zalegających zasp zdecydowano o wyłączeniu z ruchu jedynej, liczącej 294 kilometry autostrady łączącej stolicę regionu z resztą Indii.
Biały puch jest sporym problemem także dla lokalnego lotniska. Rzecznik prasowy potwierdził informację, że od wtorku rano pogoda skutecznie uniemożliwia zarówno start, jak i lądowanie maszyn.
Zgodnie z zapowiedziami synoptyków warunki nie ulegną poprawie przez przynajmniej dobę, skazując wielu pasażerów na koczowanie na lotnisku.
W mieście Śrinagar, letniej stolicy indyjskiej części regionu Dżammu i Kaszmir, pokrywa śnieżna sięga około metra, a mieszkańcy prawie nie opuszczają domów.
W centrum miasta – kupieckiej dzielnicy Lal Chowk – śnieg i deszcz doprowadziły do podtopień, utrudniając poruszanie się zarówno pieszym, jak i kierowcom. Trudne warunki pogodowe wymusiły na władzach we wtorek decyzję o zamknięciu urzędów i szkół na dwa dni.
Paraliż na lądzie i w powietrzu
Duże ilości białego puchu powodują paraliż w lokalnym transporcie. Z powodu zalegających zasp zdecydowano o wyłączeniu z ruchu jedynej, liczącej 294 kilometry autostrady łączącej stolicę regionu z resztą Indii.
Biały puch jest sporym problemem także dla lokalnego lotniska. Rzecznik prasowy potwierdził informację, że od wtorku rano pogoda skutecznie uniemożliwia zarówno start, jak i lądowanie maszyn.
Zgodnie z zapowiedziami synoptyków warunki nie ulegną poprawie przez przynajmniej dobę, skazując wielu pasażerów na koczowanie na lotnisku.