Krajobraz po przejściu tsunami - źródło: dreamstime.com
Dokładnie trzy lata temu na uskoku Tohoku doszło do wstrząsu sejsmicznego, który był tragiczny w skutkach. Powstałe wtedy tsunami zmiotło dużą część pacyficznego wybrzeża Japonii. Bolesną pamiątką po 11 marca 2011 roku jest też elektrownia Fukushima Daichi, w której do dzisiaj sytuacja jest daleka od normy.
Dla samej Japonii dzień ten jest szczególny tak jak dzień zrzucenia pierwszej bomby atomowej. Dzisiaj trwa tam wiele uroczystości upamiętniających ponad 20 tysięcy ofiar kataklizmu. Wstrząsy sejsmiczne z 11 marca osiągały magnitudę 9,1 w skali Richtera. To było coś zdecydowanie nietypowego, co zdumiało nawet Japończyków przyzwyczajonych do silnej aktywności sejsmicznej.
Skutki tsunami jakie wystąpiło w wyniku tego trzęsienia ziemi można porównać ze skutkami ataku jądrowego. Trzęsienie ziemi spowodowało przesunięcie calej Japonii i wywołało nawet zmianę ruchu obrotowego Ziemi skracajac dobę o kilka mikrosekund. Wiadomo też, że przesunęła się oś naszej planety, przynajmniej o kilka centymetrów. Jednak tak dzieje się zawsze po trzęsieniach o magnitudzie powyżej 9 stopni.
Tsunami powstałe po trzęsieniu Tohoku spowodowało potężne fale, które miały miejscami kilkanaście metrów wysokości. Żywioł zaatakował osiem prefektur na wschodnim wybrzeżu Japonii. Całkowitemu zniszczeniu uległo 150 tysięcy budynków. Setki tysięcy ludzi nie wróciło już do swoich domów. Skutki tej tragedi cały świat będzie odczuwał jeszcze przez dziesięciolecia.
ŹRÓDŁO:LOSYZIEMI.PL