Źródło: 123rf.com
Trzęsienia ziemi o magnitudzie powyżej 5 stopni w skali Richtera zdarzają się codziennie, ale to, które wystąpiło w ostatni piątek było szczególne, gdyż jego epicentrum znajdowało się tylko 36 km od Los Angeles w południowej Kalifornii. Amerykański instytut USGS ostrzega, że to mógł nie być wstrząs główny i okres spokoju sejsmicznego jest już za nami.
Od kilkunastu dni można zaobserwować zdecydowany wzrost aktywności sejsmicznej w obu Amerykach. Poważnego wstrząsu sejsmicznego obawiają się w Chile, a teraz martwić musi się też Kalifornia.
Specjaliści zdają sobie sprawę z tego, że Kalifornia jest pełna uskoków tektonicznych. Budowa geologiczna jest tak niepewna, że półwysep z pewnością w dłuższym horyzoncie czasowym stanie się wyspą. Dlatego aktywność sejsmiczna w tamtej okolicy nie powinna dziwić, ale biorąc pod uwagę fakt, że występuje ona w gęsto zaludnionym obszarze wpływ takiego trzęsienia może być większy niż gdy występuje na niezamieszkałych Aleuatach.
To dlatego wstrząs o magnitudzie 5,1 z piątku to poważny dzwonek alarmowy i amerykańskie służby zdają sobie z tego sprawę. Naukowcy nie ukrywają, że kolejne wielkie trzęsienie ziemie w obszarze metropolitalnym Los Angeles jest tylko kwestią czasu. Warto też zaznaczyć, że wszystkie ostatnie trzęsienia do jakich tam doszło były stosunkowo płytkie, około 10 km, co powoduje większe oddziaływanie na powierzchni.
Ludzie, którzy do tej pory mieszkali sobie spokojnie w południowej Kalifornii ciesząc się jej słoneczną pogodą, nagle przypomnieli sobie o tej wielkiej tykającej bombie, która znajduje się pod ich stopami. W ciągu całej soboty doszło do 100 wstrząsów wtórnych po piątkowym trzęsieniu, a najsilniejszy z nich miał 4,2 stopni w skali Richtera.
Na szczęście żadne z tych zjawisk nie wywołało ofiar, ale pojawiły się doniesienia o drobnych uszkodzeniach infrastruktury. Piątkowy wstrząs w południowej Kalifornii był najsilniejszym od 2008 roku. Ostatnie poważne trzęsienie ziemi miało miejsce w 1994 roku, wtedy śmierć poniosło kilkadziesiąt osób a straty szacowano na 25 miliardów dolarów.
Przedstawiciele USGS potwierdzili w prasie amerykańskiej, że Kalifornia wchodzi w aktywny sejsmicznie okres i trwający do tej pory spokój już się skończył. Teraz jedyne co można zrobić to przygotowywać się i czekać.
ŹRÓDŁO:LOSYZIEMI.PL
ŹRÓDŁO:LOSYZIEMI.PL