W niedzielę w brazylijskim mieście Sao Paulo doszło do potężnej burzy, która zakończyła się gradobiciem na dużą skalę. W rezultacie największa aglomeracja półkuli południowej pokryła się warstwą lodu, który doskonale imitował warunki zimowe.
Doszło do zakłóceń w ruchu lotniczym, na chwilę nawet zamknięto lotnisko. Meteorolodzy przyznają, że tak ciężkie gradobicie nie zdarza się często i dlatego większość z 11 milionów mieszkańców Sao Paulo bawił się lodem jak śniegiem.
Dla wielu z nich była to pierwsza w życiu okazja, aby zobaczyć tak biały krajobraz. Lodu było tak dużo, że w wielu miejscach zalegał jeszcze wczoraj. Według informacji synoptyków gradobicie było tak obfite, że ilość gradu odpowiadała około 10 cm wody.
Źródło: Twitter/ @OficialJoao
Paradoksalnie opady to dobry znak dla mieszkańców największej brazylijskiej metropolii. Jeszcze w kwietniu narzekano, że wysokość poziomu wody w głównym rezerwuarze dla miasta są na rekordowo niskim poziomie, teraz z pewnością podreperuje się ilość słodkiej wody do konsumpcji przez mieszkańców i przedsiębiorstwa.
Sao Paulo leży w takiej części świata, że praktycznie nie ma tam zim, ale są liczne burze, które zwykle jednak nie powodują tak zdumiewających efektów. Podobno ostatni śnieg widziano w tym mieście w 1918 roku, dlatego opad jak ten z niedzieli to coś zdecydowanie nietypowego i nadzwyczajnego w tym miejscu.
Źródło: http://zmianynaziemi.pl
Doszło do zakłóceń w ruchu lotniczym, na chwilę nawet zamknięto lotnisko. Meteorolodzy przyznają, że tak ciężkie gradobicie nie zdarza się często i dlatego większość z 11 milionów mieszkańców Sao Paulo bawił się lodem jak śniegiem.
Dla wielu z nich była to pierwsza w życiu okazja, aby zobaczyć tak biały krajobraz. Lodu było tak dużo, że w wielu miejscach zalegał jeszcze wczoraj. Według informacji synoptyków gradobicie było tak obfite, że ilość gradu odpowiadała około 10 cm wody.
Źródło: Twitter/ @OficialJoao
Paradoksalnie opady to dobry znak dla mieszkańców największej brazylijskiej metropolii. Jeszcze w kwietniu narzekano, że wysokość poziomu wody w głównym rezerwuarze dla miasta są na rekordowo niskim poziomie, teraz z pewnością podreperuje się ilość słodkiej wody do konsumpcji przez mieszkańców i przedsiębiorstwa.
Sao Paulo leży w takiej części świata, że praktycznie nie ma tam zim, ale są liczne burze, które zwykle jednak nie powodują tak zdumiewających efektów. Podobno ostatni śnieg widziano w tym mieście w 1918 roku, dlatego opad jak ten z niedzieli to coś zdecydowanie nietypowego i nadzwyczajnego w tym miejscu.
Źródło: http://zmianynaziemi.pl
Źródło: http://zmianynaziemi.pl