wtorek, 13 maja 2014

CORAZ SILNIEJSZE OPADY DESZCZU NA POŁUDNIOWYM-WSCHODZIE



Za nami dynamiczny wtorek. W wielu miejscach w ciągu dnia rozwinęła się konwekcja, która przyniosła przelotne opady deszczu i burze, którym towarzyszył silniejszy wiatr i grad, na przykład w śląskim Rybniku. 
Sprawdźmy teraz, z jaką pogodą przyjdzie nam się zmagać w dniu jutrzejszym. 

Jutro w pierwszej części dnia na zachodzie i północy zapowiadamy umiarkowane zachmurzenie z rozpogodzeniami i na ogół bez opadów, choć ze stopniowo rozwijającą się konwekcją z przelotnym deszczem.
Z kolei na południu, wschodzie i w centrum już obecne będą chmury frontu atmosferycznego, który przyniesie trochę deszczu. W pasie od Lubelszczyzny po Podkarpacie, Małopolskę i częściowo Górny Śląsk okresami popada nieco mocniej. 
Po południu bez zmian. Zachód i północ przeważnie dość pogodne, aczkolwiek i tak istnieje spora szansa przelotnych opadów, a nawet burz.
Jeśli chodzi o województwa południowe, wschodnie i centralne, to niezmiennie dominować mają tam ciężkie chmury, niosące deszcz, gdzieniegdzie być może burze. Lokalnie popada dosyć mocno.
Pod wieczór na zachodzie i Wybrzeżu zrobi się całkiem pogodnie. 
Pozostałe województwa muszą liczyć się z chmurami, a na wschodzie i południu również deszczem, najmocniejszym w Małopolsce, w Beskidach, na Podkarpaciu, Lubelszczyźnie, południu Mazowsza i Ziemi Świętokrzyskiej. 
Z prognoz wynika, że w ciągu 12 godzin (od 08 do 20 UTC) w województwach: małopolskim i podkarpackim spadnie od 10 do 15 mm wody, a w śląskim, świętokrzyskim i lubelskim od 3 do 8 mm.
Temperatura maksymalna w dzień wyniesie od 10-12 stopni na południu i Pomorzu, 15 w centrum do 17 kresek na samych krańcach wschodnich.
Wiatr wiać ma słabo i umiarkowanie, tylko na południowym-wschodzie dość mocno. 


W nocy na zachodzie i północy zapowiadamy ładną aurę, bez opadów i z licznymi przejaśnieniami  i rozpogodzeniami.
Poza tym oczekujmy całkowitego zachmurzenia i wody lejącej się z nieba. Obecne będą nad Polską dwie, główne strefy z silniejszym deszczem.
 Pierwsza wieczorem znajdzie się na wschodzie i w Małopolsce i w ciągu nocy przemieści się na zachód, docierając ostatecznie rano nad centrum i Opolszczyznę.
Druga strefa nadejdzie dopiero po północy od południowego-wschodu i do świtu obejmie większą część Podkarpacia i Małopolski, a także Beskid Żywiecki. 
Przez noc przeważnie napada kolejnych 5-10 mm deszczu, a miejscami, zwłaszcza na południowym-wschodzie i krańcach południowych  15-20 mm. 

Termometry wskażą od 3-5 stopni na krańcach zachodnich, północnych, południowo-zachodnich i na Nizinie Szczecińskiej, 6-7 na zachodzie i północy, 8-9 w centrum do 10-11 st. C. na Lubelszczyźnie i Zamojszczyźnie.
Wiatr na zachodzie i północy powieje słabo i umiarkowanie, w głębi Polski mocno i porywiście, w porywach do 50-60 km/h, a na południowym-wschodzie nawet 70 km/h. 

W czwartek przed południem w centrum, na zachodzie i północy nie będzie padać. Nad morzem na dodatek nie zabraknie przejaśnień i rozpogodzeń.
Jeśli chodzi o województwa południowe i południowo-wschodnie, to tam nadciągnie właściwa strefa opadów, chwilami ulewnych, najmocniejszych na Górnym Śląsku, w Małopolsce i na Podkarpaciu.
W drugiej części dnia nadal piękna aura utrzyma się na Pomorzu.
Poza tym nie zabraknie chmur, z których na wschodzie i południu na dobre rozpada się deszcz, najobfitszy w województwach: śląskim, małopolskim i podkarpackim. 
W Tatrach przejdą potężne śnieżyce o natężeniu ok. 30-40 cm/12 godzin.  
Do wieczora nic się nie zmieni. Ulewy po prostu staną w miejscu i nie przekroczą prawdopodobnie linii Wrocław-Białystok. Na zachód od niej  będzie ładnie, a na wschód bardzo deszczowo, zwłaszcza na południowym-wschodzie i w miejscowościach podgórskich.
Prognozy wskazują, że przez cały dzień (12 godzin) w Małopolsce i na Podkarpaciu spadnie od 25 do 40 mm wody, miejscami 50 mm. Na Górnym Śląsku, Kielecczyźnie i Lubelszczyźnie prognozowana suma opadów wynosi od 15 do 30 mm. 
Słupki rtęci w najcieplejszym momencie dnia wskażą od 9-12 stopni w Małopolsce, na Podkarpaciu i w Beskidzie Żywieckim, 13-16 na Pomorzu i południowym-zachodzie do 17-19 kresek w centrum i na Mazurach. 
Wiatr wiać ma mocno i porywiście. Jego pojedyncze podmuchy sięgną 50-60 km/h, a na południu i południowym-wschodzie przejściowo nawet 70 km/h, potęgując odczucie zimna przez nasze organizmy.  

W piątek od rana na zachodzie i północy będzie pogodnie, a na południu, wschodzie i w centrum pochmurno i bardzo deszczowo. Na południowym-wschodzie, gdzie wyraźnie wzrośnie chwiejność atmosfery CAPE i być może pojawią się jakieś przejaśnienia, dodatkowo zagrzmi. 
Warto nadmienić, że każda kropla wody okazać się może groźna dla sytuacji hydrologicznej panującej w Polsce.
Z biegiem dnia opady zaczną przesuwać się na zachód, do wieczora nie obejmując tylko krańców zachodnich i Wybrzeża.
Na pozostałym obszarze Polski ma padać, na ogół intensywnie. W Małopolsce, na Podkarpaciu, Lubelszczyźnie i Kielecczyźnie nie zabraknie również burz, które prawdopodobnie jeszcze bardziej zwiększą sumę opadów. 
Przez 12 piątkowych godzin napada od 15 do 30 mm wody, a miejscami na południowym-wschodzie, gdzie zagrzmi - nawet 40-50 mm. 
Wysoko w górach non stop szaleć mają śnieżyce, w towarzystwie błysków i grzmotów. 
Temperatura maksymalna w dzień wyniesie od 8-12 stopni na Śląsku i w centrum do 13-18 kresek na południowym-wschodzie, zachodzie i północy.
Wiatr umiarkowany i dość silny, w porywach do 50-60 km/h, stopniowo pod wieczór słabnący. 














Komentarze