piątek, 30 maja 2014
WCIĄŻ CHŁODNO
Piątek był kolejnym zimnym dniem, kiedy to termometr nigdzie nie przekroczył 20 stopni. Dodatkowo miejscami, głównie na zachodzie, południu i południowym-wschodzie wystąpiły przelotne opady deszczu, najmocniejsze na zachodzie.
Zobaczmy teraz, z czym przyjdzie nam się zmagać w aurze w ciągu najbliższych godzin.
Jutro w pierwszej części dnia nasz kraj podzieli się na dwie części: na wschodzie i południowym-wschodzie będzie pochmurno, a poza tym dość pogodnie, z rozpogodzeniami. Lokalnie na południu zaczną już powstawać pierwsze, przelotne opady deszczu.
Po południu ładna pogoda utrzyma się na północy i wschodzie.
W głębi Polski zacznie się chmurzyć i pojawią się opady: na ogół niewielkie i przelotne, jedynie na południowym-wschodzie w końcu zacznie padać ciągle, ale na szczęście i tak słabo.
Ostatecznie wieczorem pochmurno i deszczowo będzie na krańcach południowych i południowym-wschodzie, a na pozostałym obszarze sucho, ale z dziurami w chmurach jedynie na krańcach północnych i w województwach zachodnich.
Temperatura maksymalna w dzień wyniesie od 11-12 stopni w Bieszczadach, 13-16 na południowym-wschodzie i Wybrzeżu, 17-18 w centrum i na Pomorzu do 19-21 st. C. w pasie od Dolnego Śląska i Ziemi Lubuskiej po Mazury.
Wiatr słaby i umiarkowany.
W nocy pogodnie na zachodzie i północy.
Na pozostałym obszarze Polski czeka nas dominacja dużego i całkowitego zachmurzenia, które w województwach: podkarpackim, małopolskim, lubelskim, na południu opolskiego i świętokrzyskiego, na południu i w centrum śląskiego przyniosą stosunkowo słabe opady deszczu. W 12 godzin spadnie co najwyżej 3-8 mm wody, jedynie gdzieniegdzie na Podkarpaciu do 10 mm.
Nad ranem termometry wskażą od 6-7 stopni na Pojezierzu Pomorskim i punktowo na Kujawach, 8-10 na zachodzie i północy, 11 w centrum do 12 kresek na południowym-wschodzie.
Wiatr wiać ma słabo i umiarkowanie.
W niedzielę na przebłyski Słońca możemy liczyć tylko na zachodzie i Pomorzu.
Jeśli chodzi o inne województwa, to tam nie zabraknie chmur.
Już od rana padać ma na południu. Wszystko to przez niż rumuński. Z biegiem dnia opady z nim związane przesuną się na północny-wschód, przechodząc krańcami wschodnimi Polski i późnym po południem wchodząc nad Podlasie. Z kolei w regionach zachodnich i południowych dla odmiany pojawią się inne deszcze, ale tylko przelotne.
W górach możliwe są dodatkowo wyładowania atmosferyczne.
Przez cały dzień padać na powinno na północy i w dzielnicach centralnych.
Umiarkowanie ciepło: odnotujemy od 13-16 st. C. w miejscowościach podgórskich, na skrawkach wschodnich i na Suwalszczyźnie, 17-19 na południu i południowym-wschodzie do 20-21 st. C. w centrum, na Pomorzu i zachodzie.
Wiatr umiarkowany.
Wszystko wskazuje na to, że w poniedziałek front atmosferyczny wejdzie od wschodu głębiej nad Polskę.
W pierwszej części dnia deszczu, chwilami mocnego oczekujemy na północnym-wschodzie. W ciągu dnia silniejsze deszcze dojdą do Warmii, Kujaw, częściowo Mazowsza, a wieczorem zaczną obejmować Zatokę Gdańską, Wielkopolskę i Dolny Śląsk. Spadnie przeważnie w dzień od 5 do 15 mm deszczu, miejscami 20 mm.
Najspokojniej dzień minie prawdopodobnie na krańcach zachodnich i na południu, gdzie popada co najwyżej przelotnie.
Istnieje jednak szansa, że niż zmieni trochę swoją trasę i na przykład opadami zarzuci wcześniej i wtedy największe deszcze przejdą nad centrum i południem albo później. W takiej sytuacji wszystko wypada się na Wybrzeżu i Bałtyku.
W strefie największych opadów będzie zimno, bo zaledwie 11-14 stopni. Cieplej zrobi się na zachodzie i być może na Mazurach, ale na więcej, niż 20 kresek Celsjusza nie liczmy.
Wiatr na ogół słaby i umiarkowany, jedynie w głównej strefie opadów nieco silniejszy.