Źródło: 123rf.com
Teoria głosząca iż człowiek używa jedynie 10% swojego mózgu jest niezwykle popularna. Naukowcy wypowiedzieli się na ten temat twierdząc, że jest to jedynie "bezsensowny" mit, który był powtarzany tak często iż ludzie po prostu w niego uwierzyli.
Kilka dni temu w Hiszpanii i w Stanach Zjednoczonych odbyła się premiera filmu "Lucy". Główna bohaterka ma przez przypadek otrzymać nadprzyrodzoną zdolność, która pozwoli jej wykorzystywać 100% swojego mózgu. Jak można przeczytać na promujących film plakatach: "Przeciętny człowiek wykorzystuje 10% mózgu. Ona wykorzysta 100%".
Środowisko naukowe zareagowało na ten film twierdząc iż człowiek wcale nie wykorzystuje tylko 10% swojego mózgu. Profesor neuropsychologii klinicznej na Uniwersytecie w Cambridge, Barbara Sahakian powiedziała, że twierdzenia tego typu nie mają żadnego sensu. Cały mózg jest aktywny i używany przez cały czas - neurony, komórki nerwowe zaangażowane w myśleniu - w naszym mózgu zawsze coś się dzieje.
Ponadto, różne obszary mózgu wykorzystywane są do różnych funkcji fizjologicznych, takich jak widzenie, słyszenie, mówienie czy kontrolowanie mięśni. Zdaniem profesor Sahakian, teoria iż tak znaczna część naszego mózgu jest nieużywana, nie będzie nawet poddawana analizie.
Natomiast Sam Wang, neurolog z Uniwersytetu Princeton w Stanach Zjednoczonych, który również określa powyższe stwierdzenie jako mit uważa, że ludzie lubią w to wierzyć, ponieważ mają wtedy nadzieję na możliwość samodoskonalenia się a koncepcja wkładania dużego wysiłku w rozwijający się umysł może brzmieć atrakcyjnie.