Przyjemnie nie będzie; źródło: gorniczy.blogspot.com |
Po kilku ostatnich dniach, które łagodnie wprowadziły nas w kierunku zimy, chłodno będzie jeszcze tylko przez trzy najbliższe doby. Na wschodzie i w Małopolsce spodziewamy się również słabych i umiarkowanych opadów śniegu i śniegu z deszczem, więc istnieje wysokie prawdopodobieństwo tego, iż krajobrazy przynajmniej na chwilę się zabielą.
Niestety od czwartku nastąpi ocieplenie. Lokalnie termometry pokażą 10 stopni, a kto wie, czy nie więcej. Za wysoką temperaturę zapłacimy chmurami i padającym przelotnie deszczem. Najgorszy będzie jednak wiatr, którego podmuchy dojdą do 70-80 km/h, a nad morzem aż do 90 km/h! Taki wiatr jest już groźny i powoduje zagrożenie dla ludzi, dlatego uważajmy. Bardzo ciepłe klimaty długo z nami nie pozostaną i już od niedzieli prognozujemy ponowne, stopniowe ochłodzenie.
Ochłodzenie nie okaże się głębokie i utrzyma się zaledwie przez 2-3 doby. Najchłodniej tradycyjnie będzie na wschodzie, gdzie prognozujemy zaledwie około 0-1 stopni. W głębi Polski odnotujemy mniej więcej 2-3 kreski do 4-5 st. C. na zachodzie i Śląsku.
W dalszym ciągu nad Polską z zachodu na wschód przemieszczać mają się fronty atmosferyczne, a to oznacza kontynuację pochmurnej aury, z opadami różnego rodzaju: od deszczu na zachodzie i południowym-zachodzie, przez deszcz ze śniegiem w głębi kraju po marznący deszcz i śnieg w regionach wschodnich. Noce bez trzaskających mrozów.
Między 15. a 20. grudnia w prognozach modeli długoterminowych widać niewielką tendencję wzrostową. Wszystko to dzięki niżom, które zalegać mają nad Atlantykiem i wędrując na wschód, sprowadzać będą nad Europę Środkową ciepłe powietrze.
Bieguny termiczne się nie zamienią i cały czas do najcieplejszych regionów należeć ma Śląsk i Ziemia Lubuska - wieścimy tam nawet 7-8 kresek! W centrum termometry pokażą około 4-5 st. C., a na wschodzie i Mazurach 2-3.
Jak niże atlantyckie, to oczywiście oznacza to dla Polaków męczarnie z frontami atmosferycznymi, mieszanymi opadami, a kto wie, czy nie pojawią się dodatkowo silniejsze podmuchy wiatru.
Bardzo ciekawa jest sama końcówka dzisiejszej prognozy. Już od kilku dobrych aktualizacji początek trzeciej dekady wydaje się być ponownie chłodniejszy. Jeśli stałoby się tak faktycznie, wtedy na wschód RP powróci delikatna zima z deszczem ze śniegiem i śniegiem i temperaturą minimalnie powyżej zera. Niestety reszta Polski cały czas byłaby bardziej deszczowa i ciepła - na zachodzie i południowym-zachodzie nawet z 5-6 stopniami powyżej zera!
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY JEST ZABRONIONE
Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez pisemnej zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej Dz. U. 94 Nr 24 poz. 83, sprost.: Dz. U. 94 Nr 43 poz. 170
Niestety od czwartku nastąpi ocieplenie. Lokalnie termometry pokażą 10 stopni, a kto wie, czy nie więcej. Za wysoką temperaturę zapłacimy chmurami i padającym przelotnie deszczem. Najgorszy będzie jednak wiatr, którego podmuchy dojdą do 70-80 km/h, a nad morzem aż do 90 km/h! Taki wiatr jest już groźny i powoduje zagrożenie dla ludzi, dlatego uważajmy. Bardzo ciepłe klimaty długo z nami nie pozostaną i już od niedzieli prognozujemy ponowne, stopniowe ochłodzenie.
Ochłodzenie nie okaże się głębokie i utrzyma się zaledwie przez 2-3 doby. Najchłodniej tradycyjnie będzie na wschodzie, gdzie prognozujemy zaledwie około 0-1 stopni. W głębi Polski odnotujemy mniej więcej 2-3 kreski do 4-5 st. C. na zachodzie i Śląsku.
W dalszym ciągu nad Polską z zachodu na wschód przemieszczać mają się fronty atmosferyczne, a to oznacza kontynuację pochmurnej aury, z opadami różnego rodzaju: od deszczu na zachodzie i południowym-zachodzie, przez deszcz ze śniegiem w głębi kraju po marznący deszcz i śnieg w regionach wschodnich. Noce bez trzaskających mrozów.
Między 15. a 20. grudnia w prognozach modeli długoterminowych widać niewielką tendencję wzrostową. Wszystko to dzięki niżom, które zalegać mają nad Atlantykiem i wędrując na wschód, sprowadzać będą nad Europę Środkową ciepłe powietrze.
Bieguny termiczne się nie zamienią i cały czas do najcieplejszych regionów należeć ma Śląsk i Ziemia Lubuska - wieścimy tam nawet 7-8 kresek! W centrum termometry pokażą około 4-5 st. C., a na wschodzie i Mazurach 2-3.
Jak niże atlantyckie, to oczywiście oznacza to dla Polaków męczarnie z frontami atmosferycznymi, mieszanymi opadami, a kto wie, czy nie pojawią się dodatkowo silniejsze podmuchy wiatru.
Bardzo ciekawa jest sama końcówka dzisiejszej prognozy. Już od kilku dobrych aktualizacji początek trzeciej dekady wydaje się być ponownie chłodniejszy. Jeśli stałoby się tak faktycznie, wtedy na wschód RP powróci delikatna zima z deszczem ze śniegiem i śniegiem i temperaturą minimalnie powyżej zera. Niestety reszta Polski cały czas byłaby bardziej deszczowa i ciepła - na zachodzie i południowym-zachodzie nawet z 5-6 stopniami powyżej zera!
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY JEST ZABRONIONE
Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez pisemnej zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej Dz. U. 94 Nr 24 poz. 83, sprost.: Dz. U. 94 Nr 43 poz. 170