Źródło:internet
Szwajcarska firma reasekuracyjna Swiss Re co roku publikuje zestawienia szkód gospodarczych wynikających z katastrof naturalnych i tych wywołanych rękami człowieka. Suma strat tego typu w 2014 roku przekracza 113 mld dolarów, z czego 106 mld przypada na działania żywiołów.
Firmy ubezpieczeniowe wypłaciły odszkodowania na sumę 34 mld dolarów, z czego 29 mld dolarów ze względu na katastrofy naturalne. Ta suma również spada i dla porównania rok wcześniej ubezpieczalnie musiały wydać 37 mld dolarów. Rok temu Swiss Re oszacowała straty na 126 miliardów, ale ze względu na nagromadzenie kataklizmów w ostatniej dekadzie, średnio rocznie klęski żywiołowe kosztują naszą ekonomię 188 mld dolarów.
Trzeba przyznać, że to był spokojny rok w porównaniu do poprzednich. Wcale nie zmalała ilość rozmaitych anomalii tylko ich skala nie była aż tak niszcząca. Był to na przykład bardzo dobry rok jeśli chodzi o huragany. Za nami zdecydowanie jeden z najspokojniejszych sezonów huraganów na Atlantyku.
W ogólnym bilansie strat największe pozycje są związane między innymi z atakami zimy w USA na początku roku- 1,7 mld dolarów, gradobiciami w tym kraju w połowie maja - 2,9 mld dolarów, Huragan Odile zalał część Meksyku co kosztowało 1,6 mld dolarów.
Kraje europejskie. w tym Francja, Belgia i Niemcy ucierpiały szczególnie na skutek burz w czerwcu tego roku, co kosztowało 2,7 mld dolarów. Na naszym kontynencie również występowały nagłe ulewne deszcze prowadzące do powodzi na dużych obszarach. Doświadczyła tego Wielka Brytania, Chorwacja, Serbia i wielokrotnie Włochy oraz Francja.
Powodzie wywoływane przez ściany deszczu powodują nadal poważne szkody w Indiach i Pakistanie. W tym samym czasie wiele regionów Chin cierpi z powodu suszy, co powoduje poważne straty dla sektora rolniczego w Państwie Środka. Szacunki strat z tych dwóch najludniejszych krajów świata nie są jeszcze znane.