Naukowcy z Alfred Wegener Institute przebywający na badaniach w stacji Princess Elisabeth we wschodniej Antarktydzie, zdołali odkryć niezwykłą strukturę w lodzie. Ich zdaniem jest to krater poimpaktowy o niebagatelnej średnicy 2 km.
Odkrycia dokonano już 20 grudnia podczas oblotu okolicy. Krater wypatrzono w obrębie lodowca szelfowego Króla Baudoina we wschodnie Antarktydzie. Zaobserwowano liczne pęknięcia lodu wokół krateru. Mimo, że wśród badaczy nie było specjalisty od meteorów oczywiste było, że do zderzenia z jakimś ciałem niebieskim doszło stosunkowo niedawno, najwyżej przed kilkoma laty.
Obiekt, który uderzył w Antarktydę mógł mieć masę nawet 1600 ton. Obecnie specjaliści analizują zebrane dane i próbują ustalić kiedy doszło do tego uderzenia. W tej chwili najbardziej prawdopodobna data tego zdarzenia to 3 września 2004 roku. Kilka stacji sejsmicznych odnotowało wtedy zjawisko sejsmiczne, które mogło być spowodowane uderzeniem jakiegoś meteorytu, ale do dzisiaj nie odnaleziono lokalizacji, w której mógł spaść.