Cyrkulacja strefowa ruszyła z całą mocą. Kolejny dzień z rzędu Polska była w zasięgu bardzo ciepłych mas powietrza, które średnio przyniosły 5-10 stopni. Nie odczuliśmy jednak tego zbyt mocno, ponieważ wiał mocny wiatr, nad morzem osiągający prawie 90 km/h, a na dodatek mocno lał deszcz. W Krakowie, Lęborku i Olsztynie suma opadów za ostatnią dobę sięgnęła 12-14 mm, co jak na luty jest naprawdę imponującym wynikiem.
Przed nami następny pochmurny dzień. Szansa na przejaśnienia istnieje początkowo w Małopolsce, na Podkarpaciu i Zamojszczyźnie, a po południu na Pomorzu. Nie brakować ma również opadów, gdyż przez nasz kraj przechodzić ma kolejny front atmosferyczny. Przyniesie przeważnie deszcz (zarówno przelotny, jak i ciągły), jedynie początkowo na północnym-wschodzie deszcz ze śniegiem i mokry śnieg. Tym razem najmocniej popada w regionach północnych, środkowych i zachodnich, gdzie spadnie średnio około 10 mm deszczu. Poza tym suma opadów będzie znacznie mniejsza, maksymalnie 5 mm.
Temperatura maksymalna w dzień wyniesie od 5-7 stopni na Warmii, Podlasiu, Podhalu i w Bieszczadach, 8-10 w głębi kraju do 11-12 st. C. gdzieniegdzie na południowym-zachodzie.
Wiatr wiać ma umiarkowanie i dość mocno, w porywach do 45-65 km/h, a nad morzem 70-85 km/h.
W NOCY ULEWY NA POŁUDNIU
W nocy tym razem to na Śląsku, Kielecczyźnie, Lubelszczyźnie, południu Mazowsza, w północnej i środkowej części Małopolski i Podkarpacia najwięcej chmur i silne opady deszczu. Tak, jak w ciągu dnia, przewidywana średnia suma opadów wynosi 10 mm. Padać ma też na krańcach południowych, wschodzie, w centrum i nad morzem, ale opady będą znacznie słabsze i przelotne. Z kolei w pasie od Suwalszczyzny i Warmii po Nizinę Szczecińską i rejon Gorzowa Wielkopolskiego i Słubic padać w ogóle nie powinno i możemy liczyć na liczne rozpogodzenia.
Noc nigdzie nie przyniesie mrozu: wieścimy od 1-2 stopni na Warmii i Podlasiu, 3-5 w centrum do 6 st. C. na Dolnym Śląsku, Podbeskidziu i w Małopolsce.
Wiatr powieje umiarkowanie i mocno, do 40-60 km/h, a na Wybrzeżu 70-75 km/h.
CZWARTEK I PIĄTEK
W czwartek dalej bardzo ciepło: od 5-7 stopni w dzielnicach północnych i w Bieszczadach do 8-9 st. C. na pozostałym obszarze RP i 10 st. C. punktowo na Śląsku.
Chmur na niebie niezmiennie dużo, ale co jakiś czas powinny one się rozrywać. W pierwszej części dnia na południu nadal chmury i sporo opadów deszczu. Trochę pokropi też na wschodzie. Z kolei w drugiej części dnia znacznie mocniej popada na północnym-zachodzie (w ciągu trzech godzin będzie potrafiło spaść nawet 5-7 mm wody), a w innych miejscach deszcz popada znacznie słabiej i rzadziej.
Wiatr umiarkowany i dość silny, osiągający w porywach 55 km/h, szczególnie na wschodzie, północy i w centrum.
Jeśli nic się nie zmieni, piątek będzie dniem z najsilniejszym wiatrem, którego prędkość w całej Polsce osiągnie nawet 70-80 km/h, co może powodować już szkody.
Zachmurzenie przeważnie duże, ale okresami możemy liczyć na rozpogodzenia. W całej Polsce, ale przede wszystkim w regionach zachodnich, północnych i środkowych, wystąpią na ogół przelotne opady deszczu, przechodzące stopniowo w deszcz ze śniegiem i w śnieg. Istnieje spora szansa, że tu i ówdzie krajobrazy się zabielą. Największa szansa jest na to na północy naszego kraju.
Około godziny 13:00 słupki rtęci pokażą od 1-3 stopni na Pomorzu, Kujawach, Ziemi Lubuskiej i w Wielkopolsce, 5-8 w centrum i na południowym-zachodzie do 9-11 st. C. na Podkarpaciu, Lubelszczyźnie i w Małopolsce.
Przed nami następny pochmurny dzień. Szansa na przejaśnienia istnieje początkowo w Małopolsce, na Podkarpaciu i Zamojszczyźnie, a po południu na Pomorzu. Nie brakować ma również opadów, gdyż przez nasz kraj przechodzić ma kolejny front atmosferyczny. Przyniesie przeważnie deszcz (zarówno przelotny, jak i ciągły), jedynie początkowo na północnym-wschodzie deszcz ze śniegiem i mokry śnieg. Tym razem najmocniej popada w regionach północnych, środkowych i zachodnich, gdzie spadnie średnio około 10 mm deszczu. Poza tym suma opadów będzie znacznie mniejsza, maksymalnie 5 mm.
Temperatura maksymalna w dzień wyniesie od 5-7 stopni na Warmii, Podlasiu, Podhalu i w Bieszczadach, 8-10 w głębi kraju do 11-12 st. C. gdzieniegdzie na południowym-zachodzie.
Wiatr wiać ma umiarkowanie i dość mocno, w porywach do 45-65 km/h, a nad morzem 70-85 km/h.
W NOCY ULEWY NA POŁUDNIU
W nocy tym razem to na Śląsku, Kielecczyźnie, Lubelszczyźnie, południu Mazowsza, w północnej i środkowej części Małopolski i Podkarpacia najwięcej chmur i silne opady deszczu. Tak, jak w ciągu dnia, przewidywana średnia suma opadów wynosi 10 mm. Padać ma też na krańcach południowych, wschodzie, w centrum i nad morzem, ale opady będą znacznie słabsze i przelotne. Z kolei w pasie od Suwalszczyzny i Warmii po Nizinę Szczecińską i rejon Gorzowa Wielkopolskiego i Słubic padać w ogóle nie powinno i możemy liczyć na liczne rozpogodzenia.
Noc nigdzie nie przyniesie mrozu: wieścimy od 1-2 stopni na Warmii i Podlasiu, 3-5 w centrum do 6 st. C. na Dolnym Śląsku, Podbeskidziu i w Małopolsce.
Wiatr powieje umiarkowanie i mocno, do 40-60 km/h, a na Wybrzeżu 70-75 km/h.
CZWARTEK I PIĄTEK
W czwartek dalej bardzo ciepło: od 5-7 stopni w dzielnicach północnych i w Bieszczadach do 8-9 st. C. na pozostałym obszarze RP i 10 st. C. punktowo na Śląsku.
Chmur na niebie niezmiennie dużo, ale co jakiś czas powinny one się rozrywać. W pierwszej części dnia na południu nadal chmury i sporo opadów deszczu. Trochę pokropi też na wschodzie. Z kolei w drugiej części dnia znacznie mocniej popada na północnym-zachodzie (w ciągu trzech godzin będzie potrafiło spaść nawet 5-7 mm wody), a w innych miejscach deszcz popada znacznie słabiej i rzadziej.
Wiatr umiarkowany i dość silny, osiągający w porywach 55 km/h, szczególnie na wschodzie, północy i w centrum.
Jeśli nic się nie zmieni, piątek będzie dniem z najsilniejszym wiatrem, którego prędkość w całej Polsce osiągnie nawet 70-80 km/h, co może powodować już szkody.
Zachmurzenie przeważnie duże, ale okresami możemy liczyć na rozpogodzenia. W całej Polsce, ale przede wszystkim w regionach zachodnich, północnych i środkowych, wystąpią na ogół przelotne opady deszczu, przechodzące stopniowo w deszcz ze śniegiem i w śnieg. Istnieje spora szansa, że tu i ówdzie krajobrazy się zabielą. Największa szansa jest na to na północy naszego kraju.
Około godziny 13:00 słupki rtęci pokażą od 1-3 stopni na Pomorzu, Kujawach, Ziemi Lubuskiej i w Wielkopolsce, 5-8 w centrum i na południowym-zachodzie do 9-11 st. C. na Podkarpaciu, Lubelszczyźnie i w Małopolsce.
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY JEST ZABRONIONE.
Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej.