Wczoraj 24.12.2017 nad Polską przemieszczał się ciepły front atmosferyczny związany z niżem znad wschodniej Rosji. Wcześniej, bo już przedwczoraj (tj. 23.12.2017 - sobota) sprowadził do Polski ciepłe powietrze znad południowo-zachodniej Europy oraz sporo opadów deszczu.
Co ciekawe, wysokie temperatury utrzymywały się także w nocy z niedzieli/poniedziałek. Słupki rtęci nie wskazały nigdzie mniej niż 5°C. Przeważnie było 6/9°C. Jedynie w Lesku odnotowano 4°C.
W niedzielę spadło dużo deszczu. Najwięcej w północnych województwach. W Elblągu było to nawet 20 mm. Poza tym na Warmii, Podlasiu, Pomorzu, w wielu miejscach opady przekraczały 10 l/m2. W pozostałych regionach padało trochę mniej --> 0,5 mm - 5 mm. A we Wrocławiu i Opolu nie spadła żadna kropla deszczu. Najprawdopodobniej takich miejsc na południu kraju było więcej.
Bardzo niebezpiecznym zjawiskiem był silny wiatr spowodowany dużą różnicą ciśnienia między ośrodkami niskiego ciśnienia znajdującymi się na północy Europy, a ośrodkami wysokiego ciśnienia rozciągającymi się od południowej Francji, przez Włochy, Bałkany aż po Turcję. Nad Polską różnica ciśnienia wynosiła nawet około 20 hPa.
Porywy wiatru na północy kraju przekraczały 90 km/h. Na Helu wiało najsilniej --> 94 km/h. W Łebie i Gdyni 87 km/h, w Koszalinie 82 km/h, w Elblągu 79 km/h. Na pozostałym obszarze porywy dochodziły do 60/70 km/h.
W sobotę wieczorem i w pierwszej części nocy w Gdańsku odnotowano porywy wiatru dochodzące do 100 km/h.
Jeśli chodzi o pokrywę śnieżną, na nizinach nigdzie jej nie odnotowaliśmy. Jedynie w górach śniegu jest pod dostatkiem, chociaż odwilż, która do nas dotarła niedawno spowoduje, że śniegu trochę ubędzie, nawet wysoko w górach.
ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej.