Przebieg warunków pogodowych na terenie Polski, jest w tym roku zupełnie inny niż w 2018. Po normalnym styczniu, nadszedł bardzo ciepły luty i marzec, oraz ciepły kwiecień. W zeszłym roku styczeń zapisał się sporo powyżej normy, natomiast jak zapewne pamiętamy luty i marzec przyniosły dużo niższe temperatury niż normalnie, natomiast od kwietnia 2018 rozpoczął się rekordowo długi okres panowania bardzo wysokich temperatur i miesięcy cieplejszych bądź znacznie cieplejszych od normy wieloletniej. Cykl ten trwa nieprzerwanie od 13 miesięcy, jednak nie jest wykluczone, że zostanie wkrótce przerwany. Znaczące zmiany zaczęły w Polsce zachodzić od początku tego miesiąca, kiedy z północy rozpoczęła się adwekcja bardzo zimnych, arktycznych mas powietrza. Wszystko to za sprawą spadku aktywności Oceanu Atlantyckiego, co spowodowało powstanie na tym akwenie układu wysokiego ciśnienia, który z pomocą niżów ze wschodniej części kontynentu otwarł drogę do napływu zimnych mas powietrza prosto znad Arktyki. Chłód opanował większą część kontynentu docierając nawet nad akwen Morza Śródziemnego i Północną Afrykę. To z kolei doprowadziło do powstania układów niżowych nad ciepłymi wodami śródziemnomorskimi, które przyniosły do Polski obfite opady deszczu, a nawet deszczu ze śniegiem i śniegu. Taka sytuacja baryczna jest powodem tego, iż maj jak na razie zapisuje się grubo poniżej normy wieloletniej. Do wczoraj ( 07.05), ujemna anomalia wynosi na terenie Polski - 3,53ºC, co powoduje, że jeśli taki trend się utrzyma, to możemy mieć do czynienia z jednym z najzimniejszych majów w historii, co dla niektórych może być sporym zaskoczeniem, chociaż nie powinno, gdyż w przeszłości miesiąc ten w większości zapisywał się jako zimny. Dopiero po roku 2000 maj zaczął się gwałtownie ocieplać, choć i w tym okresie zdarzało się, że miesiąc ten przynosił ujemne anomalie. Najbardziej chłodny maj w obecnym stuleciu miał miejsce w 2004 roku, jednak poniżej normy zapisał się on też w latach: 2005, 2006, 2015. Natomiast najzimniejsze maje w powojennej historii Polski zdarzyły się w 1980 i 1991 roku
Na potwierdzenie tych słów w dalszej części artykułu przedstawiamy wykres z przebiegiem temperatury w maju od 1781 roku, oraz odpowiemy na pytanie, czy maj przerwie passę ciepłych miesięcy w Polsce?
Czy nadal będzie tak zimno?
Prognozy na kilka tygodni do przodu obarczone są oczywiście sporym błędem, nie mniej jednak nad kontynentem europejskim doszło do istotnej i wydaje się dosyć długotrwałej przebudowy barycznej. Po chwilowej przerwie, pod koniec tygodnia nad Atlantykiem utworzy się kolejny, stabilny ośrodek wyżowy, który w miarę upływu czasu przemieści się dalej na wschód docierając mniej więcej w rejon Morza Północnego i zaciągnie w ten sposób kolejną porcję zimnego powietrza arktycznego. Należy również obserwować rozwój sytuacji nad Morzem Śródziemnym, gdyż jak wiemy taka sytuacja sprzyja tworzeniu się w tamtym rejonie ośrodków niskiego ciśnienia, które mogą się zaznaczyć również i w naszym kraju. Obecne prognozy zakładają, iż jeden z takich ośrodków może przynieść ulewy do zachodniej, południowo-zachodniej i częściowo południowej Polski już w najbliższą niedzielę, jednak przy tak dynamicznej sytuacji wszystko jeszcze może się zdarzyć, dlatego więcej na ten temat napiszemy, gdy sytuacja stanie się bardziej klarowna. Teraz skupimy się na prognozach odnośnie dalszej części maja. Czy rzeczywiście tak jak napisaliśmy w tytule artykułu ma on szansę przerwać trzynastomiesięczną passę miesięcy w normie lub ciepłych? Jak na razie wydaje się, że szanse na to są dosyć spore, gdyż następne dni nie przyniosą takich temperatur, które mogłyby podnieść obecne ujemne odchylenie, gdyż do końca tygodnia co prawda bardzo zimno nie będzie, ale termometry wskażą wartości w okolicach normy wieloletniej, co z pewnością nie spowoduje znacznego podniesienia ujemnej anomalii. Druga dekada już może się okazać nieco chłodniejsza, dopiero w trzeciej jest szansa na ocieplenie, ale jak na razie nie widać jakichś spektakularnych wartości na termometrach, gdyż nie powinny one wskazywać więcej niż 25ºC. Pamiętajmy też, że po tak długim okresie panowania wysokich temperatur, kiedyś i tak muszą zajść zmiany. Nie jest wykluczone zatem, że będzie to właśnie teraz, i że to maj przerwie rekordowo długi, ciepły czas w Polsce. Gdyby nawet ocieplenie w trzeciej dekadzie okazało się bardziej znaczące, to może i tak nie wystarczyć, żeby zniwelować straty z dwóch pierwszych okresów maja. Hipotezę o zimnym maju potwierdzają również i niektóre modele sezonowe, które zakładają, że może on być o nawet 1-1,5ºC zimniejszy od normy. Co prawda nie byłby to rekord, ale i tak maj 2019 zapisałby się wtedy jako ten, który przerwał passę ciepłych miesięcy w Polsce.
Na mapce u góry artykułu widoczne jest prognozowane odchylenie temperatury w Europie dla obecnego miesiąca. Widać, że północna oraz nasza część kontynentu doświadczyłyby największego chłodu. Na pozostałym obszarze maj miałby się zapisać jako ciepły lub w normie.
ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej.