niedziela, 2 czerwca 2019

PROGNOZA POGODY NA TYDZIEŃ 3-9.06.2019

Poniedziałek, 03 czerwca
Tydzień rozpoczniemy w większości Polski wyśmienitą pogodą, ze słońcem i bez opadów. Więcej chmur, przelotne opady deszczu i słabe burze możliwe są wyłącznie na Pogórzu Karpackim. 
Gorąco: od 22-23℃ na Podhalu i w Bieszczadach, 24-26 na wschodzie, w Małopolsce i na Górnym Śląsku, 27-29 w głębi kraju do 30-32℃ na Pomorzu Zachodnim, Ziemi Lubuskiej, na zachodzie Wielkopolski i Dolnego Śląska. 
Wiatr w zachodniej Polsce południowy, im dalej na wschód, tym częściej skręcający na wschodni, słaby i umiarkowany.  
Wtorek, 04 czerwca
We wtorek dzień zacznie się pogodnie. Jednak dalsze godziny nie będą już takie spokojne na krańcach zachodnich i południowym-wschodzie, gdzie oczekujemy rozbudowy komórek burzowych. Mimo, że nie będzie ich bardzo dużo, to mogą okazać się gwałtowne, z gradem do 3 cm średnicy, ulewami do 20-25 mm oraz silnym wiatrem do 80 km/h. Ponadto, zjawiska ma cechować również wysoka aktywność elektryczna. Poza tym do końca dnia sporo słońca i bez kropli deszczu.
Najchłodniej na Wybrzeżu Środkowym i Zachodnim - 18-21℃. Na Pogórzu Karpackim też poniżej 25℃. Poza tym utrzyma się gorąc - od 26 do 28℃, na zachodzie 29-31℃.
Wiatr wiać ma słabo i umiarkowanie - w Małopolsce i na Podkarpaciu ze wschodu, nad morzem z północy i północnego-zachodu, na pozostałym obszarze kraju z południa i południowego-wschodu. 
Środa, 05 czerwca
W środę tym razem najpogodniej w dzielnicach zachodnich i północnych. Tam także prognozujemy najwyższe temperatury - od 29 do 30℃, na zachodzie, zwłaszcza bliżej granicy z Niemcami, do 32℃. Reszta Polski, ze szczególnym nastawieniem na wschód i południe, musi uważać na burze, których sporo utworzy się zwłaszcza w godzinach popołudniowych. Mimo, że będą to zjawiska wyłącznie lokalne, niejednokrotnie będą również gwałtowne, z nawalnymi opadami do 30 mm, wichurami powyżej 70-80 km/h, licznymi wyładowaniami atmosferycznymi i gradem do 2-3 centymetrów średnicy. Z drugiej strony, chmury kłębiaste i burze sprawią, że słupki rtęci będą wolniej szły do góry i na południowym-wschodzie nie przekroczą 25-27℃, a na Pogórzu Karpackim 21-23℃. 
Wiatr powieje słabo i umiarkowanie, z południowego-wschodu.
Czwartek, 06 czerwca
Czwartek tradycyjnie rozpoczniemy pogodnie. Gorzej będzie później, bowiem od Pomorza po Śląsk i częściowo Małopolskę da się we znaki chłodny front atmosferyczny, na którym powstaną liczne, lepiej zorganizowane burze, niektóre naprawdę gwałtowne, z gradem do 4 cm średnicy, opadami deszczu powyżej 30 mm i porywami wiatru do 80 km/h, punktowo nawet 100 km/h. Przed frontem na wschód od linii Wisły też powstawać mają burze, również gwałtowne, ale częściej w formie pojedynczych komórek. 
W województwach zachodnich wciąż upał do 30-32℃. Poza tym bardziej znośne 26-29℃, a na Pogórzu Karpackim 23-25℃.
Wiatr słaby i umiarkowany, południowy oraz południowo-wschodni. 
Piątek, 07 czerwca
Noc z czwartku na piątek, zwłaszcza w zachodniej Polsce, przyniesie kontynuację deszczowej i burzowej pogody. W ciągu dnia wzdłuż zachodniej granicy czeka nas jednak uspokojenie się pogody - przestanie padać, grzmieć i wyjdzie słońce. Niestety, na pozostałym obszarze kraju wciąż bardzo niebezpiecznie, ponieważ nie odpuszczą burze i to zarówno wewnątrzmasowe (na wschodzie i północnym-wschodzie), jak i frontalne (od Pomorza Środkowego i Wschodniego po Śląsk i Małopolskę). Zjawiskom ponownie towarzyszyć mają liczne wyładowania atmosferyczne, grad, porywisty wiatr i ulewny opad, dlatego znów możemy mieć do czynienia ze stratami materialnymi. 
Nad morzem zrobi się chłodno, ponieważ temperatura spadnie do zaledwie 16-19℃. Na zachodzie i w rejonach podgórskich przeważnie będzie między 20 a 25℃, a poza tym wciąż gorąco, wręcz upalnie, zwłaszcza w centrum, na środkowym-wschodzie, Warmii i Mazurach do ok. 30℃. 
Wiatr słaby i umiarkowany - na zachodzie po froncie powieje z północy oraz północnego-zachodu, zaś na wschód od linii Wisły niezmiennie z południa i południowego-wschodu.
Sobota, 08 czerwca
W sobotę do Polski wkroczy od zachodu następny chłodny front atmosferyczny, który dużo odważniej, zarówno w dzień, jak i w nocy z soboty na niedzielę, ma przemieszczać się przez nasz kraj, wypychając zalegającą rozgrzaną masę powietrza. Zanim jednak to się stanie, przygotujmy się na gorący dzień, w całej Polsce z temperaturą od 26 do 31℃ i prawdopodobnie na następną porcję nawałnic z ulewami prowadzącymi do podtopień, wichurami i gradobiciami. Na pewno nie będzie to spokojny czas w pogodzie.
Wiatr południowy i południowo-wschodni, poza burzami słaby i umiarkowany.
Niedziela, 09 czerwca
W niedzielę front z ulewami i gwałtownymi burzami ograniczy się do województw wschodnich i południowo-wschodnich. W innych regionach opady zanikną i pokaże się sporo słońca.
Temperatura znacznie przyjemniejsza - nigdzie nie powinno być więcej niż 23-26℃, a w strefie brzegowej oraz na krańcach południowych słupki rtęci najprawdopodobniej nie przekroczą 18-20℃. 
Wiatr słaby i umiarkowany, zmienny.   

ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
 Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej

Komentarze