W chwiejnej masie powietrza od samych godzin porannych nad Polską tworzą się chmury burzowe. Grzmi i pada obecnie na Kujawach, w Małopolsce, na Kielecczyźnie i w Lubelskim, oraz miejscami na Śląsku, Mazowszu, Ziemi Łódzkiej, na Warmii, Mazurach i na Podlasiu. Ponadto lokalnie występują także same opady deszczu bez wyładowań atmosferycznych. Najsłabiej albo w ogóle nie pada już na zachodzie i na południowym-zachodzie kraju, z kolei nad Podlasie i Podkarpacie, gdzie w tej chwili praktycznie tylko lokalnie pada, zmierzają większe klastry burzowe. Głównym zagrożeniem ze strony burz są punktowe bardzo intensywne opady do 30/40 mm w ciągu godziny, opady gradu do ok. 3/4 cm oraz silniejsze porywy wiatru do 70/90 km/h. Dwie godziny temu w miejscowości Piwoń (woj. śląskie) na północ od Katowic w ciągu godziny spadło 16 mm deszczu, w Kozienicach natomiast 10 mm, a wiemy że miejscami spadło nawet powyżej 20/30 mm. Wieczorem i w pierwszej części nocy burze będą przesuwały się dalej na wschód kraju i jednocześnie słabły. Jutro (22.06.) zagrzmi, ale przede wszystkim popada na południowym-wschodzie: w woj. małopolskim, podkarpackim, lubelskim i częściowo w świętokrzyskim, a być może także na południu Śląska i Mazowsza. Pojutrze (23.06.) nadal z przelotnym deszczem na południowym-wschodzie kraju, może zagrzmieć, ale bardzo lokalnie.